Westerplatte 23
Janina

Dom, nasz dom. Jodełka orzed oknem. W oknie pelargonie. Na spacer wychodzę by do kwiatów  wrócić.

Ścieżką koło podstawówki
Janina

Ugory teraz. Szkoła bardziej szara. A kiedyś  boisko krzykiem napełniało. Ścieżka pozostała. Smutkiem nieśmiało zachęca.

Wspomnienie o Barbarze
Janina

Przyjaciółka Barbara w szkole pracowała. Z uśmiechem ją wspominam. Czas nieubłaganie okruchy życia w przeszłość odsuwa.

Na ulicy Głównej przy szkole
Janina

Na Głównej ulicy zające kiedyś biegały. Pewnie bruku nie znoszą, bo już ich nie widać.  Zająco-samochody teraz tylko. Czy lepiej, czy piękniej ?

Żaba ze Wzgórza Giedymina
Żaba

Staw jednak pozostał a w nim żaby i ryby.  Latem chłopaki emocji w wodzie szukają. A kuracjusze ze Szczawna rundkę wokół czynią. Piękne jest to miejce.

Budowniczy Osiedla na Piaskowej Górze
Tadeusz

Moje to miasto. Nowe za sobą pozostawiłem, by na nowo postawić. Pierwsze trzy ulice w latach 60-tych. Pięćdziesiat lat minęło. Czy to ktoś to pamieta ?

Niezwykłe buki ze wzgórza
Tadeusz

Bary nie nazbyt szerokie by bukowi dorównać. Buki wielgachne, buki srebrno-szare. Bukami odziane Wzgórze Giedymina.

Morskie oko Piaskowej Góry
Tadeusz

Po tafli wody chodzić nie potrafię. Grunt twardy stopy moje wolą. Nie tylko że sucho, ale jakoś dalej nogi wtedy niosą. Unoszą nawet i w głąb nie zapadają.

Brzózkami do Szczawna Zdroju
Tadeusz

Brzózki jak na hałdach. Nas przerastają. Lasem bieli i swojskie. A gdy poprzez, jak "S", ścieżka sie wije,  to iść krokiem chce się jak harcerz i piosnkę zaśpiewać.

Przedwiośnie na Giedymina
Do Szczawna Zdroju

Biel z drzew nie opada. Odczucie stałości. Liscie powracają. Oznaka nadziei. Mówi się, że po trzy rosną,  a tu jest ich więcej.  Piękna brzoza z dzieciństwa.