
|
Dlaczego pokochałam
Kochałam lata całe,
Kochałam bezgranicznie, szczerze i bez opamietania.
Kochałam zawsze, na dobre i złe.
Słuchałam ...
Wierzyłam ...
Czekałam ...
Pewnego dnia PRZEGRAŁAM ...
Przegrałam z Nią, i jej « Szklanymi Oczyma »,
Zabrała, wszystko co dałam, sprawiła wielki ból.
Jej zapach odurzył go,
Pokochał ... Popłynął wraz z Nią .
Utonął ... pozostał w odchłani ... i nie chce wrócić
już. |
Kolejny raz PRZEGRAŁAM.
Dlaczego nie wiedziałam ?
Dlaczego tak kochałam ?
Nastała zima w sercu mym, bo chłód zamroził je.
I nastał DZIEŃ, po latach wielu,
Tak długo oczekiwany i wymarzony w snach.
I znowu POKOCHAŁAM ...
|
|

|
Zupełnie
jak przed laty,
Lecz, Miłość ma, dziś inną
jest.
Zmieniła postać swą.
Dziś jest dojrzała, lecz cierpienie idzie wraz z Nią.
Cierpienie skryte, głęboko w sercu,
Gdzie mała ranka każdego dnia otwiera się,
By następnego zabliżnić znów.
Dlaczego nie wiedziałam ?
Dlaczego pokochałam ?
A może PRAWDY, usłyszeć NIE CHCIAŁAM.
Świadomie zadając sobie Ból.
I Stan ten tak bardzo rozczula mnie ...
I nie znam odpowiedzi ...
I pytań wiele zadaję Dziś ...
A jedno z nich znamienne jest,
Dlaczego POKOCHAŁAM ... |
|
|