![]() ![]() |
Lawenda Zamknij je, poczuj. Widok jak ze snu. Oczy, a w nich – odcień fioletu. Kołyszące się na wietrze pola lawendowe. Czuję woń, która rozbudza zmysły me. Pragnę zatrzymać ją w sobie. Zapach lawendy, A w nim JA i TY, Przytuleni, zamyśleni ..... Czuję bliskość Twą, Rozpływam się, w obłoku woni tej. Moje zmysły unoszą się, Przykryte woalem fioletu. Kładziesz głowę na ramieniu mym, W oddali słychać szum lawendowych pól. I tak wtuleni w siebie, Siebie nieświdomi, podążamy odurzeni, Trwając w lawendowej toni. Cisza ta kołysze nas, w takt muzyki naszych serc. Nie zapomni żaden z nas ..... Liliowego dotyku naszych ciał, I liliowych łez, Nieziemskiej rozkoszy, co kołysze nas .... Ta chwila trwa ..... Lawendowej rozkoszy woń, łączy nas. Delikatny dotyk twój, mego ciała woń, Ten zapach odurza nas ..... Obudźmy się z liliowego snu, Powróćmy ..... Widzę obrazek, Nas w nim ..... Lawendowe pole, spójrz, Gdzieś w oddali JA i TY, Kobieta i Mężczyzna w liliowej mgle ..... |
![]() Lawendowy obraz,
malują oczy me ![]() Przytuleni, zamyśleni
Czuję bliskość Twą ![]() Liliowego dotyku
naszych ciał ![]() Delikatny dotyk twój,
mego ciała woń |
copyright
© 2004, Ewa Andrzejewska
All
rights reserved. |
|