|
|
Stwierdzenie, że w wolumenach transakcji jest zawarta cała informacja, pozornie wydaje sie być pewną przesadą, niemniej hipoteza ta zasługuje na coś więcej niż tylko namiastkową wzmiankę. Zwłaszcza, że informacja o wolumenach transakcji jest łatwiej dostepna niż wszelkiego rodzaju wskaźniki dotyczace notowanej akcji jak np: EPS (Earning Per Share = zysk przedsiębiorstwa w odniesieniu do jednej akcji). Często informacja o zmianie wolumenów danej akcji ma więcej wartości niż wszelkie razem wzięte konstatatcje analistów giełdowych. Tabelki przedstawione na moich stronach internetowych wprawdzie dotyczą giełdy paryskiej, niemniej w swej obecnej formie, zastępując dane paryskie danymi z giełdy warszawskiej, udzielają pełnej informacji o całości parkietu bez ominięcia jakiejkolwiek akcji. A wszystko to w tym celu, żeby uniknąć ocen i ewaluacji o charakterze tendencyjnym, jakie niestety zbyt często znajdujemy w prasie finansowej np: " W dniu dzisiejszym akcja Kęty podskoczyla o 12 % i tym samaym znalazła się pośród trzech najwyżej notowanych akcji na giełdzie warszawskiej ". Moja formalna analiza nie filtruje akcji mniej znanych i tym samym ignorowanych przez analistów. Wszystkie akcje pod tym względem sa równo uprawnione i dlatego akcje mało znane pojawiają sie w moich tabelkach rankingowych. Uporządkowanie według wybranych kryterii pozwala dostrzec wielkość ryzyka ponoszonego przez inwestora w zależności od długości okresu zamierzonej inwestycji (kupna albo sprzedaży). Gwałtowne zmiany wolumenów akcji o małych obrotach wskazują na nietypowe zainteresowanie inwestorów, ktorzy starają się wykryć prawdziwą perłę albo niwątpliwy wrak. Nigdy nie obserwuję zmiay kursów bez uważnej analizy jej zmiany obrotów. Pozwala mi to na wykrycie rzeczywistej tendencji kursu akcji uwalniając się od ekspansywnej lektury prasy analitycznej. Wykres w formie sera camembert jest rzetelnym barometrem giełdy. Wzrost albo spadek indeksu WIG 20 w powiązaniu ze wzrostem albo spadkiem całości wolumenów (obrotów) pozwala w sposób względnie jasny ocenić czy mamy do czynienia z hossą (bullish) czy też z bessą (bearish). Moment kupna albo sprzedaży akcji może być stosowniej wybrany jeśli weźmiemy pod uwagę te podstawowe wskaźniki. W moim wypadku, tzn iwestora gługoterminowego, nawet wybranie odpowiedniego dnia tygodnia może faworyzować moje operacje, przynajmniej w celu pokrycia kosztów operacji. Mimo że wydaje się to pozornie absurdalne, jednak jak wskazuje wykres dzien tygodnia statystyka ma tu coś do powiedzenia. Zasada jest prosta. Jeśli indeks (WIG 20) rośnie względnie częściej w poniedziałki w porównaniu z innymi dniami tygodnia to jestem raczej skłonny sprzedać akcje wlaśnie w ten dzień, gdy już taką decyzję podejmę. Po prostu zarobię więcej. Oczywiście jest to pewne uproszczenie, niemniej biorę ten czynnik pod uwagę. Obserwuję uważnie rożnorodne wykresy courbes i na tej podstawie staram się o ukształtowanie własnej opinii odnośnie zachowania się danej akcji. W moim wypadku sam programuję więc zrozumienie wykresów jest po prostu banalnością. Prowadzę więc własną analizę danych (data mining) uniezależniając się częściowo od ciągle rosnącej liczby źródeł informacji, która ma tendencję do przekształcenia się w chaos informacyjny. Niemniej, co jest niezmiernie ważne, przywiązuję ogromną wagę do literatury finansowo-ekonomicznej jak rownież matematyczno -informatycznej. Niektóre z moich klasycznych pozycji przedstawiam na mojej stronie: ouvrages . Jest to coś tak podstawowe jak fundamenty pod dom (brick and mortar). Jednocześnie przyznaję sie do tego, że przeglądam niezmiernie dużo stron internetowych. Nabywaną informację selekcionuję i filtruję, i na tej podstawie konstruuję baze danych, ktora nabiera istotnega znaczenia w moich analizach ststystycznych. To tak jak w banalnym powiedzeniu, że historia poucza. E-maile jakie otrzymuję wyraźnie wskazują, że nie jestem sam w tej pasjonującej dziedzinie. Jest dużo pracy, ale też jest ta praca niezmiernie stymulująca. Moja opinia i ocena rynku ksztaltuje się w miarę poszerzania tej wiedzy. A tak naprawdę to ta opinia nie jest tak zupełnie moja. Ulegam wpływom konteksu w jakim pracuje i uzależniony jestem od źródeł informacji, które mi dostarczają element podstawowy do moich analiz.
|
|
All rights reserved |
|